Co prawda nowy numer Projektorów i Ekranów ukazał się jakieś dwa tygodnie temu, ale nie miałem jak się zabrać do lektury i recenzja musiała trochę poczekać. Jednak, co się odwlecze, to nie uciecze, jak mawiają niektórzy …

Na początek uwaga o tym, co rzuca się na pierwszy widok: bieżący numer nie jest jak poprzednie drukowany na śliskim papierze kredowym, a na zwykłym matowym. Pewnie chodziło o obniżenie kosztów, ale efekt też jest OK. Druga sprawa to niestety literówki, które pojawiają się nie tylko w środku w kilku artykułach, ale też na okładce, gdzie czytamy: “EPSON Rzeczywistość Rozszerzona czyli cyftowo podkręcony świat”.Pani Wando, przydałoby się więcej uwagi przy korekcie i składaniu numeru .).

Kolejna sprawa to reklamy. To, że w takim wydawnictwie muszą być reklamy to oczywiste i nieuniknione. Jednak do tego numeru wszystkie zamieszczane reklamy były “projektorowe” lub przynajmniej branżowe. W bieżącym numerze mamy dwie strony reklamy samochodów dostawczych Mercedesa (nota bene z fotografią poprzedniej wersji Sprintera). Trochę mnie to przyznam zdziwiło w periodyku o projektorach. Poza tym są reklamy drukarek Epsona. Też mi nie pasują do tematyki, ale tu chociaż producent ten sam, co projektorów…

Oprócz wskazanych wyżej “mankamentów” aktualny numer Projektorów i Ekranów nie odbiega zbytnio od poprzednich. Oczywiście są artykuły sponsorowane NEC, Optoma, Panasonic, Epson - każdy w stylu każdego z producentów, podobnie jak w opisywanym już przeze mnie wcześniej numerze . Niektóre stonowane i rzeczowe, niektóre nachalne i ociekające marketingiem wyjątkowości. Są tez tradycyjnie artykuły o ekranach, windach i akcesoriach. Numer jak zwykle zamykają tabele z zestawieniami ekranów i projektorów.

Zachęcamy do zapoznania się i czekamy na następny numer.

Brak komentarzy

Jeszcze nikt tego nie skomentował.

Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL

Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.